Śmietański

Artysta
Człowiek
Performer

Po trochu o mnie

Nadmiar i potrzeba

 

Każdy ma potrzebę wyrażania siebie poprzez aktywność. Dla mnie ta aktywność zaczęła się już w szkole średniej poprzez amatorski teatr szkolny. W czasie studiów i tuż po miałem okazję pracować w magazynie inwestycyjnym EC w Gdańsku z ekipą wspaniałych ludzi, którzy nauczyli mnie spawać, ale i marzyć. Z biegiem czasu postanowiłem wyrażać swoje myśli i uczucia, swoje komentarze o rzeczywistości poprzez formę. Gdzieś potem spotkałem Jacka Kornackiego i zaczęła się moja przygoda ze sztuką. Trwa do dziś. Poprzez spotkania, podróże i nocne dyskusje, książki, filmy i ludzi jestem coraz bardziej napełniony wspomnieniami i przemyśleniami. Wystawy, które tworzyłem i tworzę są reakcjami na te bodźce. Potrzebuję ich i się nimi dzielę, cieszę się kiedy znajdują odbiorców.

Mam potrzebę doskonalenia i stawiania nieoczywistych pytań, przekraczania granic, chodzenia tam gdzie nikogo nie było. Tak w chirurgii, jak i w sztuce chciałbym tam chodzić by coś działo się lepiej.  Lepiej dla ludzi, których znam na co dzień i dla tych, których tylko czasem spotykam na chwilę. 

 

Brak

 

Rozumiem, że jak się coś robi, trzeba to robić dobrze. Trzeba się nauczyć medium działania, narzędzi i praw nimi zarządzających. Zawsze było to dla mnie jasne w medycynie, ale przyszedł moment, że zrozumiałem, że w sztuce jest tak samo. Należy rozpoznać jej narzędzia i filozofię. Filozofię w ogóle po to aby zrozumieć co myślą inni. Jak stawiali te pytania. 

I tak w roku 2019 zrozumiałem, że muszę się pouczyć. Część ludzi pyta: po co ci teraz ten magister, kiedy zajmujesz się tworzeniem od ponad 20 lat? Ale nie o dyplom tu chodzi. Tu chodzi bardziej o podniesienie wiedzy i świadomości, a robię to teraz bo teraz zrozumiałem, że tego potrzebuję.  Zawsze będę wdzięczny Jackowi Kornackiemu, Grzegorzowi Klamanowi i Krzysztofowi Polkowskiemu, że namówili mnie na te studia. Grzegorz przyjął mnie do pracowni, odważył się na ten nietypowy projekt. Po skończeniu zajęć na dyplomowym roku widzę jego sens. 

Zapisz się - newsletter